Windows, agrest, nowy miesiąc nowe wyzwania!

Wiem, że dziś to drażliwy temat, ale dla mnie był to genialny mecz, a nasza strefa kibica, brak słów! :) Fotorelacja naturalnie dziś będzie! Mam nadzieję, że tak jak mi, wam również nasza reprezentacja pokazała swoja jakość!!! Trzeba przyznać, że dla kibiców, to też męczące, zwłaszcza jak się rano idzie do pracy.. Pierwsze o czym  pomyślałam, jak budzik zadzwonił "dziś śpię od dwudziestej" Jak widać nie udało się :) Nie mniej cały dzień planowałam usilnie na popołudnie "nicnierobienie"  Dziś słyszałam genialny tekst o upałach, z którym się bardzo utożsamiam " W tą pogodę zawieszam się jak Windows"  Nie mniej z nicnierobienia wyszło  pięć kilometrów biegu, brzuszki ulubione, a do tego ciasto agrestowe :) A jutro zadzwoni budzik i jak w dniu świstaka, wiecie co pomyślę :) Jednak reasumując jestem zadowolona z dnia, a po zachodzie słońca, który przepiękny oglądałam biegając, mogę chwalić .. Robiłam dziś makijaż aniołowi, który wyglądał na szesnaście lat i niewiele więcej miał, a brała dziś ślub.. Miłość jednak istnieje.. Miała przepiękny kolor oczu i połączyłam pierwszy raz brąz, fiolet, i zieleń. Dla zainteresowanych zdjęcie i krótko o makijażu tutaj :http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/blog-page.html Jeśli chodzi o ciacho, to kupiłam agrest i nie miałam pomysłu na to co z nim zrobić.. Znalazłam genialny przepis, myślę, że do różnych owoców.. Wygląda obłędnie, robi się chwilę, a smakuje rewelacja, bo dziś mogłam już spróbować..  Co do końca wyzwania, ja zaczynam kolejne lipiec bez pieczywa i duużą ilością ruchu! A przepis na ciasto z moich wypieków, więc zapisuję linka w różnościach http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/blog-page_29.html I zauważcie, że mam foremkę w kształcie serducha :) A co!! Wiem, że weekend macie więc wypoczywajcie, ale troszkę też czynnie!! Dla was fotki z mojej strefy kibica i ciacho. Przeprosiny dla wszystkich, którzy w Kamionce spać chcieli, a nie mogli :) Ps hymn narodowy odśpiewany pod moim garażem z taką ekipą, bezcenne!!!


Komentarze

Wiolka pisze…
Po takim meczu dzisiaj dzień regeneracji. Stopy zrobione pięknie (dziękuję ), książka przeczytana jednym tchem. Jutro próbuje zrobić ciacho ale z malinami.
Oby się udalo, smacznego! :-)

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)