Powrót do gry :) Pomysły, trenowanie silnej woli cd.. :)




 Urlop urlopem, ale dziś wróciłam do żywych i pobiegałam, zaraz po wodnym aerobiku.. Niestety musiałam mijać co chwilę turystów, bo o bezludne miejsce tutaj trudno więc był to bieg relaksacyjny i tylko pięć kilometrów.. Nie dopuszczę jednak znów do zbyt długiej przerwy... Także wiecie wracam do gry i trzymam rękę na pulsie, a co za tym idzie was również motywuję i to tak wiecie solidnie.. Nie ma wymówek, że urlop, wakacje i tym podobne, odpoczynek  trzy dniowy wystarczy więc bierzemy się do roboty.. Ja nie będę ukrywała, że odpoczęłam za wszystkie czasy i już mogłabym wracać do swojego świata, bo tęsknie tym razem wyjątkowo bardzo.. Jednak nie potrzebuję długich urlopów i naprawdę się zastanawiam jak ludzie wytrzymują po dwa tygodnie.. Albo mają tak stresującą pracę albo nie potrafią się relaksować w swoim świecie.. Mi już nawet pelargonii brak :) Inna sprawa, że tak leżeć non stop, to po prostu boli :) Cóż nie mam nic do Bułgarii, ludzie przemili, wszędzie cudnie pachnie różanymi kosmetykami, ale jest to miejsce jak każdy kurort przy morzu.. Nie wiele można zobaczyć z laleczką chuky u nogi, a woda jak woda, zbliżona do wszystkich :) Oczywiście znów się naczytałam tylko o pięknych miejscach, które tu można zobaczyć, bo niestety zbyt małe moje dziecię, żeby się na wycieczki takie wybierać.. Nie mniej dla tych, którzy akurat potrzebują poleżeć, poopalać się, bardzo polecam! Rzeczywiście bardzo dobry pomysł na drugi urlop.. Jednak widoki w Chorwacji sprawiły, że mi tego tutaj brak.. Co ja mówię teraz to mi widoków z tarasu na Kamionce brak :) Wiecie, wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej i to jest święta prawda.. Naturalnie planuję jakiś mały wypad jeszcze w tym roku, ale krótszy zdecydowanie, bo ja już bym chętnie pogotowała, coś upiekła i kolejne wyzwania wymyślała, bo przecież za chwilę sierpień :) Może wy się w końcu skusicie na jakieś trenowanie silnej woli, to tylko mały krótki miesiąc! Ja już pewien pomysł mam, szczegóły już wkrótce!! :))

Komentarze

Wiolka pisze…
Ja nie należę do tych co leżą i się smażą. Dzisiaj wytrzymałam na materacu pół godziny. Duchota okropna, a basen za mały na dwoje dzieci i jaaa ☺☺
No usmazona to jestem :-) grunt ze biegasz!
Wiolka pisze…
Oj ciężko ki to idzie. Nogi mnie bolą okropnie ale walczę. Smaruje się aloesem hihi

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)