Talizman to jest to!! :)
Podołałam kolejnemu wyzwaniu. Głównie dzięki talizmanowi jaki ze sobą zabrałam. No dobrze, przyznam, że przygotowałam się teoretycznie, jak potrafiłam, ale nie da się ukryć, że tak wielka scena i ten tłum ludzi troszkę zestresował.... Jednak nie wyszłoby to tak dobrze, gdyby nie moje siostry i Iwonka z Zielonej Góry... Już ostatni raz podziękuję za wsparcie talizmanowi w postaci sióstr, Iwonce, osobom, które we mnie uwierzyły i wszystkim, którzy ciepło dziś o mnie pomyśleli.. Dla takich gratulacji i uścisków trzech ekstra babek wart żyć :) Pokonałam kolejna barierę, aczkolwiek stresom w tym roku dziękujemy, zamykam się w gabinecie i oddaje pracy przy fotelu!! Nie mniej dumna jestem z siebie, a rzadko mi się to zdarza.. Poza wykładem spędziłam wspaniały dzień z siostrami, naładowałam akumulatory, imprezę w aucie odbyłam, nie można narzekać.. :) Mam więc w końcu weekendzik, mało tego może nawet mikołaj coś podrzuci, za ten ciężki pracowity rok :) Pracujcie, podnoście poprzeczkę wysoko, bo warto, mimo stresu, mimo ciężkiej pracy, warto być z siebie dumnym!! Niestety samo nic nie przychodzi, czasem trzeba szczęścia troszkę i ludzi ciepłych wokół, ale warto czekać. Jestem nieziemsko zmęczona, szczęśliwa i dumna... A jutro się zbudzę i będę już tylko zmęczona :) Wiem jedno, to ludzie wokół mnie pomagają mi budować, to co mam, niebieskookie istoty wszystkie, przyjaciele, cała Stylownia (Bartek, Grzegorz, Dominika,Monika, Ania, Aga) nowo poznane osoby, które poznajemy przecież po coś... Nie jestem i nigdy nie będę doskonała, ale mimo ciężkiego roku i wielu kłód dziś czuję się szczęśliwa i spełniona, każdemu wam z osobna życzę takich chwil!!
Komentarze