Fajterka, filozofka, awaria tylnego zawieszenia, pierwszy raz wyjątkowy 😁😁💙
Rzadko chyba takimi kategoriami myślimy, co zrobiliśmy dla innych, co dajemy.. Ciekawe dlaczego, czy jesteśmy tacy skupieni na sobie czy wręcz przeciwnie, robiąc coś dla innych robimy to bezinteresownie i nie rozmyślamy o tym... Ale spokojnie nie będę filozofować 😉 Dziś po prostu zrobiłam zupełnie niespodziewanie coś pierwszy raz i sama jestem zaskoczona.. Jak ostatnio pisałam o tym, to od razu szukałam w głowie gdzie pojechać, co nowego i tym podobne.. A tu po prostu pierwszy raz pojechałam na rowery z moją Mamą!!!! Zrobiła swoje pierwsze siedem kilometrów od wielu lat i nawet planuje ze mną wycieczkę dłuższą.. Zobaczcie jakie to proste.. Pierwszy raz można naprawdę na wiele sposobów realizować.. Obawiam się, że nie umiem wam opisać tego jaka jestem dumna z Mamy i szczęśliwa! Zobaczcie jak my czasem kombinujemy, szukamy, daleko, daleko, a tu pod noskiem jest tyle możliwości i rozwiązań!! Pomyślcie co możecie zrobić pierwszy raz ze swoimi bliskimi, to naprawdę podwójna satysfakcja.. Ja niestety postanowiłam poszaleć jeszcze na rolkach, robiąc na nich kolejne siedem kilometrów, poczułam się już taka fajterka, że wjechałam na ogromną górę.. Niestety nie przemyślałam, jak z niej zjadę i cóż delikatnie mówiąc frunęłam i po prostu lądowałam 😀Tylne zawieszenie naruszone, a do tego skrzydełko prawe, ale co tam, było lot, był czad 😀😁Kochani otwórzmy szeroko oczy, spróbujmy czerpać radość ze spędzania czasu w nowy wyjątkowy sposób!! Życie jest krótkie, ale może być intensywne, kanapa za to nudna i nie daje żadnych emocji poza przemijaniem w marazmie! Początek i koniec filozof Kasia, a co 💚 😀
Komentarze